Pierwsza nocka...
Pierwsza nocka w nowym domu…. Dłuuugo nie mogłem zasnąć...wszystko mnie interesowało, a do tego najmłodsza z mojej nowej człowiekowej rodziny – Michalina przywykła spać przy lampce więc nawet nie zorientowałem się że jest już 2 w nocy i wypadałoby zamknąć ślepia :P Z tego powodu, nie powiem, dałem im trochę „popalić” sprawdzając każdy kąt w michalinowym pokoju i obgryzając wszystko co tylko się do tego nadawało….ale jak już zasnąłem spałem z kocim uśmiecham na paszczy … mrauuu